KAN 2009 - Archiwum

Bez czerwonych dywanów i złotych klamek

2009-04-08 14:24:21

 Kiedyś podszedł do mnie ś.p. Tadeusz Szymków, złapał mnie za ramiona, potrząsnął i powiedział „Dziecko, co ty mi zrobiłaś, mam 50 lat i po raz pierwszy jestem na festiwalu, w którym o coś chodzi, i to nie o pieniądze i sławę" - opowiada dyrektorka festiwalu KAN. Z Moniką Czepielewską rozmawia Marcin Szewczyk.

dlaStudenta.pl: Zbliża się już dziesiąta edycja festiwalu filmowego KAN.  Pomyśleć, że gdzieś jeszcze można znaleźć plakat z apelem jego pierwszych twórców: „Potrzebujemy pomocy - Grzegorz i Merlin".
Monika Czepielewska:
KAN to Festiwal zrodzony niejako z nudów. Jego pomysłodawca, a zarazem pierwszy dyrektor - Grzegorz Kondek - oglądał kiedyś ze znajomymi film ich wspólnego kolegi. Świetnie się przy tym bawili i stwierdzili - przecież takich filmów powstaje więcej, może by je wszystkie zebrać i pokazać szerszej publiczności? Pierwszy KAN był przeglądem, pokazywanym głównie na uczelniach. Nie było jeszcze jurorów, nagród... Później - dzięki uporowi jednej dziewczyny - powstała druga edycja, już w formie normalnego festiwalu. Przy trzeciej pojawiłam się ja. Pamiętam, że zaczynałam od rysowania strzałek na asfalcie, bo  jeden z pokazów odbywał się w basenie.

W basenie?
Tak, z jednego z basenów w kompleksie przy ul. Teatralnej wypompowano wodę, zamontowano rusztowania, wstawiono ekran. Było to dla mnie niesamowite przeżycie, bo w takich warunkach jeszcze nigdy nie oglądałam filmów.

Czy KAN stał się tym, co sobie założyłaś w przeszłości?
Festiwal KAN jest tym, czym powinien być - spotkaniem. Spotkaniem z filmem, spotkaniem z twórcami, spotkaniem z publicznością. Wielu twórców, którzy przyjeżdżają do Wrocławia, podkreśla, że KAN to festiwal nastawiony na integrację. Niewiele jest takich imprez w Polsce. Bardzo bym chciała, żeby taki pozostał, żeby był dalej festiwalem offowym, który promuje młodych twórców i który zawsze będzie miał publiczność, bo zawsze znajdzie ona tu coś dla siebie.

Czyli raczej mało Cannes w KAN?
KAN i Cannes łączy chyba tylko dobre kino, chociaż kierujemy się zupełnie innymi celami, mamy inną misję. Nigdy nie zależało nam, żeby stworzyć festiwal z czerwonymi dywanami, złotymi klamkami i odwiedzającymi nas mega-gwiazdami.

To by zabiło cały urok festiwalu.
Wiesz, dwa lata temu był u nas jurorem ś.p. Tadeusz Szymków. Pamiętam, że po pierwszym konkursowym bloku podszedł on do mnie, złapał mnie za ramiona, potrząsnął i powiedział „Dziecko, co ty mi zrobiłaś, mam 50 lat i dopiero po raz pierwszy jestem na festiwalu, w którym o coś chodzi, i to nie o pieniądze i sławę. Po raz pierwszy widzę też taką publiczność - bijącą brawo po każdym filmie, będącą cicho, kiedy trzeba..." Później jeszcze chodził za mną przez pięć dni i powtarzał: „Co ty mi zrobiłaś? Jak ja mam teraz ogłosić werdykt? Najchętniej nagrodziłbym wszystkich".

Mimo tak ciepłego przyjęcia, również i KANu nie omijają problemy.
Sen z powiek spędzają mi tylko kwestie finansowe. To, że jesteśmy festiwalem offowym, nie oznacza, że jesteśmy gorsi od innych wrocławskich festiwali filmowych, jak np. Era Nowe Horyzonty. Uważam, że pod względem obranej misji i założonych celów jesteśmy tak samo dobrzy, tyle że inni. Bez dodatkowego wsparcia projekty takie, jak nasz, nie będą miały się z czego utrzymać. My działamy non-profit, wpływy z biletów są częścią kosztorysu, który w rozliczeniu wychodzi na zero.  Żadna z osób tworzących KAN nie zarabia na tym ani grosza. Cała nasza czterdziestka tworzy go, bo to po prostu lubi.

I ma z tego frajdę już 10 lat. Co specjalnego przygotowaliście na jubileusz?
Przez cały Festiwal będziemy się starali podsumować ostatnie dziesięć edycji festiwalu. Mamy nagranych kilkanaście godzin rozmów z jurorami, organizatorami, z tego materiału powstaną krótkie filmiki, które będą prezentowane pomiędzy blokami filmowymi. Na niedzielę natomiast przygotowaliśmy coś specjalnego - Grand Prix Dekady KAN. Pokażemy osiem tytułów, które zdobyły do tej pory Nagrodę Publiczności (pierwsza edycja KANu była przeglądem i nie przyznawano wówczas nagród - red.). Grand Prix Dekady również przyzna publiczność.  

Również w niedzielę zaprezentujemy nowy film pełnometrażowy bardzo zdolnego młodego twórcy Artura Pilarczyka. Pokazem jego „Teraz i zawsze" chcemy zapoczątkować coroczny cykl promujący twórców niezależnych, którzy kręcą bez dofinansowania PISFu, inwestują w film swoje własne pieniądze. Powstaje też obraz, coś w rodzaju burleski, o którym sama niewiele wiem, bo jego twórcy chcą, żeby była to dla mnie niespodzianka.

A jeszcze na koniec - dwa lata temu był ananas, rok temu konewka. Jakiego prezentu spodziewasz się w tym roku?
Chyba tego samego jak co roku - radości ludzi, którzy przychodzą na KAN. Kiedy wchodzą do sali Kina Warszawa i widzę wszystkie zajęte miejsca, widownię siedzącą głowa przy głowie, wiem, dlaczego robimy ten Festiwal.

Rozmawiał: Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)

Fot. Grzegorz Kondek

X Festiwal Kina Amatorskiego i Niezależnego we wrocławskim Kinie Warszawa w dniach 22.04 - 26.04 2009 roku.

 

Słowa kluczowe: Monika Czepielewska wywiad KAN rozmowa Kan 2009 10 kan x kan
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Festiwal KAN 2009 zakończony!
Festiwal KAN 2009 zakończony!

Zakończył się X festiwal Kina Amatorskiego i Niezależnego KAN, trwający od środy 22 kwietnia do niedzieli 26 kwietnia. Zwycięzcy otrzymali złote KANewki.

"Teraz i zawsze" - historia prosta i bliska
"Teraz i zawsze" - historia prosta i bliska

Historia, którą opowiada film Pilarczyka zasługuje na uwagę chociażby dlatego, że jest prosta, bliska, a przy tym wzruszająca, zmuszająca do głębszych przemyśleń.

Festiwalu KAN i Artura Pilarczyka Offerta!
Festiwalu KAN i Artura Pilarczyka Offerta!

Po trzech ekscytujących dniach, które spotkały uczestników na festiwalu KAN organizatorzy zapraszają na pokaz specjalny filmu niezwykle utalentowanego, wrocławskiego reżysera i scenarzysty Artura Pilarczyka.

Ostatnio dodane
Festiwal KAN 2009 zakończony!
Festiwal KAN 2009 zakończony!

Zakończył się X festiwal Kina Amatorskiego i Niezależnego KAN, trwający od środy 22 kwietnia do niedzieli 26 kwietnia. Zwycięzcy otrzymali złote KANewki.

"Teraz i zawsze" - historia prosta i bliska
"Teraz i zawsze" - historia prosta i bliska

Historia, którą opowiada film Pilarczyka zasługuje na uwagę chociażby dlatego, że jest prosta, bliska, a przy tym wzruszająca, zmuszająca do głębszych przemyśleń.

Popularne