Konkurs Filmów Polskich w ramach Festiwalu KAN został uroczyście otwarty. Dwa pierwsze bloki filmowe już za nami. Dziś będzie można zobaczyć kolejne filmy ubiegające się o złotą, srebrną i brązową Kanewkę.
Wczorajsze filmy utwierdziły publiczność w tym, że kino polskie jest nieco smutniejsze od zagranicznego. Być może to jednak tylko złudzenie - bliskość tematyki wzmaga bowiem emocje rodzące się przy oglądaniu znajomych problemów i realiów.
Zobaczyliśmy więc świetny dokument "Matka Berza" Witolda Święcickiego - obraz o tyle silnie oddziaływujący na wrocławskich widzów, iż jego akcja rozgrywa się w znajomych plenerach. Rozmowy prowadzone z bezdomnymi uświadomiły oglądającym, jak bardzo zróżnicowana jest ta grupa - w jak różny sposób ludzie ci radzą sobie ze swoją bezdomnością, jak odmienny stosunek mają do żebrania i swojej sytuacji. Myślę, że udało się reżyserowi przełamać jeden ze stereotypów, iż bezdomny to śmierdzący pijak lub narkoman oraz pokazać często zaskakujące reakcje ludzkie na biedę.
Na uwagę zasłużył również krótki film animowany "Drzewo" Michała Mroza. Podejmując motyw stworzenia, kreacji nowego bytu ukazuje zagrożenia, jakie czyhają na stwórcę, kiedy jego dzieło zacznie wymykać się spod kontroli.
O tym, że życie często samo weryfikuje nasze predyspozycje, a włożony wysiłek niczego nie zmieni opowiada dość pesymistyczny obraz Rafała Skalskiego. "52 procent" to wzruszająca historia młodziutkiej Ałły pragnącej dostać się do Narodowej Akademii Baletu w St. Petersburgu, w której w wyrazisty i jasny sposób pokazane zostały dwa światy. Ten dziecięcy, pełen poświęcenia i pracy oraz dorosły, który nad nim góruje i może słowami "nie przyjęta" zniszczyć wiele marzeń.
Pierwszy dzień z polskim filmem zakończyła świetna komedia "Marysia i Dzidek" z Krzysztofem Kowalewskim i Iwoną Bielską w roli wieloletniego małżeństwa nie potrafiącego się rozstać ze swoim zabytkowym samochodem. Zabawne sytuacje, dialogi i próba opowiedzenia czegoś więcej o naturze człowieka to niewątpliwe plusy tej zwięzłej fabuły.
Czy któryś z tych filmów znajdzie się wśród laureatów tegorocznej edycji trudno powiedzieć. Przed nami bowiem kolejne godziny w czerwonym fotelu kina Warszawa. Jeszcze dziś dwa bloki filmów polskich, po których odbędą się otwarte obrady jury. Wyniki już jutro, a jeszcze dziś o 18.30 zapraszamy serdecznie na pokaz specjalny KAN 2008 - kino hiszpańskie.
Joanna Gauden